Chelsea bardzo mi się spodobała przy czerwonym Porsche, nie wyobrażam sobie jej koło czarnego Hummera.
No cóż mimo, że lalka wygląda trochę blacharsko przy tym aucie mi się podoba (ale sceneria kiepska, bo "na szybko").
Zapraszam do oględzin. Mimo że Chelsea pochodzi z kolekcji my scene florar fiesta
Tata zbiera auta, a córka lalki ;-) Bardzo duży ten wóz, ale szkoda, że Chelsea nie może do niego wsiąść! ;-)
OdpowiedzUsuńKurcze a moje lalki wożą się tylko beetlem... xD
OdpowiedzUsuńFajnie, że Twój tata ma saochody w odpowiadającej lalkom skali :)
Fajnie lalka wygląda przy takim wypasionym aucie:) Cieszę się, że w domu masz kolekcjonera, przynajmniej rozumie Twoje zamiłowanie do lalek:)
OdpowiedzUsuńHummer jej nie pasuje- zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuńPorsche to co innego, Chelsea super wygląda przy tej bryce:)
Świetne autko, pozazdrościć takiego taty można, kupuje twoim lalkom takie cacuszka ;)
OdpowiedzUsuńświetny samochód, pasuje jej!
OdpowiedzUsuńAle porsche fajne zdjecia
OdpowiedzUsuńA moje panny biedne wszędzie piechotką pomykają. Miło popatrzeć na scenkę nie tylko u siebie- czasem mam wrażenie że te lalki niesłusznie są niedoceniane, a to takie charakterne dziewczyny.
OdpowiedzUsuńSiemka ! dawno już nic nie skomentować na twoim blogu ;) dla tego postanowiłem to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńhehe moje lale nie mają takich luksusów jak twoje ... moje na piechotkę ;).... a po za tym Chelsea i samochód razem wyglądają nieziemsko !!!! ;) a wiesz .. że nawet nie wygląda na blacharę ....
http://mojakolekcja.blogan.pl
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie