Witam, witam! ;) Dzisiaj obiecana Teresa Dance & Flex. Zamierzam ją opisać inaczej niż dotychczas opisywałam lalki. Posłużę się fotkami przy opisach żeby było ciekawiej.
Tereskę tą nabyłam niedawno. Jakiś tydzień temu, tradycyjnie w moim zabawkowym. Była za stosem nowych Basiek, więc niestety porozwalałam wszystko na pułkach bo nie mogłam się do niej dostać (oczywiście później posprzątałam). Szukałam czegoś starego... A natknęłam się na przecenę. :D
Panna ta była za 6 dych + 2 katalogi (o których będą oddzielne posty). Myślę, że była to znośna cena, bo lala nowa, w pudle i... z tej serii co zawsze Baśkę chciałam mieć. Doszłam do wniosku, że Tess jest ładniejsza :)
A teraz fotki i opisy. Moja Panna w pudle...
Tył pudła i koleżanki Tereski :)
Buzia Tereski jest prześliczna. To jedyna taka w mojej kolekcji, która ma takie małe, ale szerokie usta. Nie tylko tym mnie zachwyciła. Spodobały mi się też jej oczy koloru khaki z niebieskimi kreseczkami. Powieki są pomalowane na biało z dodatkiem złotego. Jej twarz cała się błyszczy tak jak całe ciało (z jakimś lekkim brokatem wymieszali masę gumową/plastikową).
Strój w jaki jest ubrana wykonano z błyszczącej, śliskiej tkaniny.
Spodnie mają nie zaszyte kieszenie.
Włosy Teresy są ciemnego brązu z pasemkami w kolorze kasztanowym. Pasemka kasztanowe są proste, natomiast włosy koloru ciemnego brązu są podzielone na proste i karbowane.
Buty w jakie została wyposażona....
Oraz sprzęcior jaki jej wyciągnęłam z pudła
A teraz masa wygibasów mojej Tereski :)
W końcu się zmęczyła i usiadła na parkiecie męcząc się odkręcaniem butelki ;)
Na dziś to już koniec. Do następnego wpisu! ;)