26 czerwca 2011

Cutie i Hottie imprezowo

Witam wszystkich imprezowo w imieniu moich ulubieńców Cutie i Hottie. ;) Dziś pragnę Wam zaprezentować tę dwójkę na imprezie jaka odbywała się w piątek. Mimo tego, że próbowali uciec od kamer i aparatów, przed takim papparazi jak ja nie uciekli. :) Cóż tu więcej pisać… Może to, że tę dwójkę mam od hmm niecałego roku (minie na końcu czerwca). Spotkałam ich w markecie w Gdańsku i nie mogłam od nich oderwać oczu, tym bardziej, że do trumienki Cutie był przyklejony kartonik z fioletową sukienką (a ja tak kocham fiolet…). Nie mogłam się zdecydować czy wziąć Hottie’go czy może jakąś inną fashionistkę, ale po dość długim czasie „przebieraniu” w lalkach decyzja była prosta. 






Hmm to by było na tyle tej sesji. Nie pisałam tak długo, bo szukałam lalek po szmateksach. Niestety nic nie znalazłam lalkowego, będę prowadzić łowy w poniedziałek, jeśli nic nie złowię to będzie źle, ale trudno… Chciałam trochę ooaków zrobić. Nuda mi już doskwiera a co dopiero jeszcze dwa miesiące wolnego… W środę wpadłam na pomysł, że będę szyć ubranka lalką. Jak na razie obłowiłam się w materiały, zameczki, cekiny, guziki i inne pierdołki, ale za dużo mam pomysłów na raz. Nie mogę się zdecydować od czego zacząć. Oprócz tego chciałam podjąć pracę chałupniczą pt. „skręcanie długopisów”, ale mam marne wrażenie, że coś z tego wyjdzie bo ludzie, którzy takie coś prowadzą tylko chcą się mailowo dogadywać, a znając moje szczęście natrafię na kota w worku… No cóż nie będę się załamywać, mam nadzieję, że któraś z firm się odezwie, bo bejmy z tego chciałam przeznaczyć na zakup lalek, ale już nie planuję co bym kupiła, bo im więcej człowiek myśli i marzy tym mniej się spełnia… Hmm a tak pyzatym to jakoś tak pod koniec sierpnia mój blog będzie obchodził drugie urodziny. Kiedyś obiło mi się o uszy takie coś jak CANDY (czy jakoś tak), ale nie wiem co to jest i o co z tym chodzi. Mam prośbę… Mógłby mi ktoś wytłumaczyć wszystko o tym candy???

20 czerwca 2011

45th Aniverssary Ken

Obiecałam, że wrócę i… w końcu dotrzymałam obietnicy. Dzisiaj słów kilka o Kenie, który zwrócił moją uwagę swoimi „meszkowatymi” włosami. 45th Aniverssary Ken pochodzi z kolekcji Nastalgic (gold label). Jego uroda jest typowa dla mężczyzn z lat 60. Mój men jest ubrany w czerwone bokserki kąpielówki i brązowo – czerwone klapki. Uroku mu dodaje żółty ręczniczek. :) W komplecie z Kenem otrzymałam książeczkę (myślę, że jest to jeden z pierwszych katalogów Barbie, ale pomniejszony), stojak, certyfikat i kartę. Później przy większym czasie zeskanuje zawartość książeczki.

Tymczasem będę się z Wami żegnać. Dzięki za miłe słowa.


Do następnego postu i… buziaki!!! ;)




19 czerwca 2011

straszne zaniedbanie

Hmm ale ten czas szybko leci. Nie wiedziałam, że tak dawno mnie nie było. Wydawało mi się jakbym nie była tu z…  yyy dwa miesiące. Naprawdę… Mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli nie to trudno… Moja strata. Postaram się nadrobić wszystkie zaległości, bo strasznie sobie poleciałam w kulki. Będą wpisy, ponieważ w czasie tych kilku miesięcy wzbogaciłam się o parę lalek. Żebym miała czyste sumienie, a żebyście Wy nie myśleli, że olewam to, co robię spróbuję usprawiedliwić moją długą nieobecność. Otóż jak wiecie, ja się jeszcze uczę. Teraz już oczywiście nie, bo przecież będę mieć wakacje, ale przez te kilka miesięcy zaliczałam wszystko, co się dało, żeby uzyskać świadectwo z czerwonym paskiem (nie wiem, czemu, ale strasznie mnie to jeszcze kręci jak mam coś innego na papierze niż inni). Żeby nie było dopięłam swego, zresztą jak zawsze. Otrzymałam kilka dyplomów, zachowanie wzorowe i jestem zadowolona z siebie (w końcu jakaś motywacja). Mimo tego, że nie doczekałam się żadnej wycieczki szkolnej, w lutym dostałam prezent od lekarza – skierowanie do szpitala. Tak, więc, nie mam co marudzić, byłam 3 dni poza domem bez moich lalek i Internetu. Dowiedziałam się, że mam cukrzyce typ II, niedoczynność tarczycy i zespół PCO. Oczywiście nie roztkliwiam się nad tym, gdyż większa połowa społeczeństwa na to cierpi. W między czasie starałam się dostać do forum dollplaza, gdyż uważałam, że super było by być członkiem czegoś tak wspaniałego jak forum dla ludzi, których łączy pewna pasja. Mimo starań nie dostałam się ze względu na to, że nie ukończyłam jeszcze 18 lat. Cóż… Poczekam jeszcze. Przecież tak mało mi zostało… Dam radę. Chyba... Tymczasem będę się z Państwem już żegnać… Mam nadzieje, że nie zapomnieliście już o mnie. A jeśli tak się stało, to możecie być pewni, że mój powrót będzie głośny. A jak nie głośny to strasznie lalkowy!!! ;) Ciauu