9 lipca 2011

Princess of ENGLAND - seria księżniczki część 1

Witam wszystkich serdecznie w ten oto sobotni wieczór. 
Dziękuję za przepiękne komentarze i za to, że odwiedzacie mojego bloga. 
Dzisiaj pragnę Wam zaprezentować moją księżniczkę Anglii. Jest to laleczka, którą zakupiłam w zabawkowym w moim mieście. Pewnie do dziś by tam jeszcze była, bo jej ubranko jest z tyłu zszyte (suknia nie jest na nic zapinana, tylko mocno zszyta na lalce), a dzieci takich lalek nie lubią, bo nie mogą ubrankami się bawić. Z tego co widziałam to mają w zabawkowym jeszcze jedną taką, która już stoi tam na półce jakieś hmm dwa lata, bo tak długo ja mam moją. Nie chciałam jej nigdy wcześniej pokazywać na blogu, bo pomyślałam sobie, że skoro mam kilka jakiś księżniczek, to zrobię coś w stylu kilku części, a później... a później to się zobaczy. Jeszcze tego nie dopracowałam. ;) 
Tak więc zapraszam do oględzin.
Sesja z lasku, w którym Teresa też miała fotki. 

Na fotkach tego może nie widać, ale ta angielska Panna pod "stosem" różowego materiału jaki jest na rękawach ma złote tak jakby rękawiczki. Bardzo fajnie one wyglądają jak się rękawki podwija.

Tymczasem żegnam się z Wami. Jutro kolejna Panna z serii "księżniczki".

16 komentarzy:

  1. Śliczna... a można zapytać, ile za nią dałaś? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie pamiętam dokładnie ile, ale na pewno coś ponad 100zł(coś koło 150, bo nie przypominam sobie żebym więcej tam zawsze zostawiała). W tym zabawkowym czasem opłaca się coś kupić, a czasem nie. Mam stamtąd dużo lalek kolekcjonerskich, ta była akurat wyjątkowo drogaśna tak samo jak taka murzynka Boba Mackiego, którą już wcześniej prezentowałam na blogu. I jedna i druga Panna mnie tak urzekła, że musiałam je mieć, a miałabym za tą sumę pewnie dużo więcej trupków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś sama zastanawiałam się nad kupnem tej laleczki, ma w sobie urok, a do tego to Mackie, które uwielbiam. Czekam na kolejną część:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie headmold Mackie jakoś nie przekonuje, dlatego też nawet serię Holidays zebrałem tylko z moldem super star.
    Niby ładna Barbie, ale już nie mój "świat". Zwłaszcza przy lalkach kolekcjonerskich.
    Ale u Ciebie Karino miło popatrzeć, na taką lalkę, fajna jest ta leśna droga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę Ci więc zabawkowego z takim wyborem lalek kolekcjonerskich, oj zazdroszczę! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia jej zrobiłaś - wygląda jakby rzeczywiście kroczyła przez las, podziwiając swoje królestwo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny musisz mieć ten zabawkowy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna, epokowa panna :) Bardzo podoba mi się jej stylizacja. Nie odwiedziłam wielu zabawkowych sklepów, ale w tych, gdzie byłam nie widziałam żadnej lalki kolekcjonerskiej, dlatego ja również zazdroszczę, że masz gdzie takie kupować.
    A co do porównania 1 lalka kolekcjonerska = masa trupkow, ja wybieram jedną lalkę. Lepiej jedna porządna, niż stadko uroczych dziewczynek, które się "mnożą" jak grzyby po deszczu, aż nie ma gdzie ich upychać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna sesja ! jeszcze tylko Robin Hooda brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo, że jestem na wakacjach, to Internet mam i sumiennie obserwuję nowe wpisy. Lalka jest śliczna, ja tam lubię mold Mackie. Ma śliczny strój. Zaś sesja bardzo klimatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna, aż ślinka cieknie- dobrze, że w tej chwili zaraził mnie wirus lalkowy innego typu, bo bym pewnie dostała chcicy na nią

    OdpowiedzUsuń
  12. Do tej lalki akurat mma wieeeelki sentyment - była to bowiem moja pierwsza kolejconerska lalka! Twoja pięknie prezentuje się w lesie ;)
    A co do dobrych zabawkowych w moim mieście - wykupiłam wszystkie kolekcjonerskie lalki - całe 2 sztuki (oczywiście poza Basic w Smyku...) ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku! Wielkie dzięki Wszystkim. Nie przypuszczałam, że będziecie mnie tak regularnie odwiedzać! Brakuje mi słów... Nie wiem co powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Karinko, nie ma co mówić, trzeba tylko bloga prowadzić i laleczki opisywać, wtedy wszyscy będą zadowoleni:)

    OdpowiedzUsuń