Witam wszystkich na moim blogu w kolejnej już trzeciej części "księżniczek". Wybaczcie za dość długą nieobecność, bo ten post miał być już kilka dni temu, ale ciągle myślałam jakie lalki wybrać i jaką scenografię zrobić żeby w miarę pasowało. W między czasie roznosiłam ulotki, których miało być 2 tysiące a po moim przeliczeniu było ich około 3-4 tysięcy. Cóż mogłam od razu je przeliczyć, ale osoba która mi je dała do rozniesienia zapewniała że jest 2 tysiące, bo miało być 2500, ale wg niej jest 2000. Hmm no cóż mimo wszystko zarobiłam 20 zł i kupiłam kolorowe piórka, małe sztuczne kwiaty, ozdobne tasiemki i będę się wkrótce brać za szycie. To znaczy już się wzięłam, ale stanęło na uszyciu jednego kapelusza, który zaprezentuję jak uszyję sukienkę. Czyli jak się pewnie domyślacie trochę czasu minie.
Tymczasem pragnę przedstawić Wam moje kolejne lalki z dzieciństwa, są nimi Rayla i książę Aidan. Niestety nie posiadam księżniczki Anniki. Aidana mam jakieś 3 lata już, bo nigdy na niego nie mogłam natrafić. Rayle czyli królową obłoków mam od 6 lat, dostałam ją na gwiazdkę. W tych lalkach tak szczerze to nie podoba mi się zbyt wiele, lecz mam do nich sentyment, a prócz sentymentu to słabość do białych gwiazdek w oczach Rayli. Nie oznacza to jednak, że nie mam ochoty zebrać całej serii magii pegaza, bo czasem warto by było mieć chociaż jedną "całość".
Zapraszam na fotki ;)
I jeszcze w pudłach, których niestety nie mam. DWA ZDJĘCIA PONIŻEJ NIE SĄ MOJEJ WŁASNOŚCI. POCHODZENIE INTERNET.
Paa
Miałam Aidana, ale sprzedałam bo - szczerze- nie mogłam na niego patrzeć. Z tej serii została mi tylko Annika i Dygotka. Tę pierwszą uwielbiam, jest taka śliczna!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Rayla, chciałabym ją gdzieś kiedyś dostać.
Mono masz rację Annika jest piękna, a ten Aidan taki se... Mam go bo chciałam mieć jakiegoś faceta księcia, ale on ma tak strasznie ulizane te włosy, że najchętniej bym mu je umyła. Boję się tylko, że jak to zrobię to będzie jeszcze gorzej wyglądać przy tej sztucznej twarzy. Hmm cóż życzę powodzenia w dostaniu Rayli, ja będę polować na Annikę. ;)
OdpowiedzUsuńJa mam Raylę i bardzo mi się podoba ta laleczka. Super wyglądają razem w tych chmurkach, ciekawie Karinko to wymyśliłaś:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aleksja! Mi się w Rayli podobają najbardziej te białe gwiazdki niby śnieżki w oczach i te długie falowane włosy. :)
OdpowiedzUsuńAle bajeczna sceneria! Im więcej Waszych blogów czytam, tym więcej lalek poznaję. Rayla jest śliczna! :-)
OdpowiedzUsuńRayla ma piękną twarz, wygląda na Lara mold. i jaką ma śliczna suknię! zupełnie nie przypomnia typowych sukien Mattel !
OdpowiedzUsuńświetne tło, ładnie dopasowane!
zupełnie nie znam mattelowskich księżniczek, poznaję je dzięki Twojemu blogowi, i widzę, że niektóre są naprawdę świetne!
Podziwiam pomysłowość scenerii, sesja bajeczna- nawet Aidan zyskał nieco bajecznego uroku:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się sceneria - te chmurki na pewno oddają charakter tych lalek ;) Sama też mam Raylę i najbardziej lubię w niej te włosy :))
OdpowiedzUsuńja mam annikę! chcesz kupic?
OdpowiedzUsuńjak coś to pisz
OdpowiedzUsuńAidana mam, Raylę z lumpeksu bez włosów, nosa i sukienki, cały czas się do niej przymierzam na all i jakoś nie mogę kupić, a od Anniki mam tylko sukienkę, może kiedyś też mi się trafi
OdpowiedzUsuńRayla tez ją posiadam ma cudowne włosy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń