Witam wszystkich na moim blogu. Dziś poświęcę ten post „lalce ze snów”. Miałam o niej napisać dużo wcześniej bo już jakiś rok temu, ale czasu jakoś brakowało, a że tak długo się nią nie chwaliłam to miałam zamiar zrobić to później. Jednak ta pogoda (a raczej jej brak), którą widzę za oknem skłoniła mnie do przedstawienia oto tej panny właśnie teraz.
Lalka została wyprodukowana na pięćdziesiątą rocznicę urodzin Barbie. Mnie zainspirowała jej sukienka, na której można zobaczyć Baśkę w różnych kadrach swojego istnienia. Oprócz tego bardzo przypadła mi do gustu jej uroda. Ma bardzo długie (niestety namalowane) rzęsy i mniejsze oczy, dlatego wg mnie lalka wydaję się bardziej nowoczesna. W niedalekiej przyszłości mam nadzieję, że zawita do mnie jej koleżanka w wersji AA, gdyż ostatnio mam bzika na punkcie Afro American, a w mojej kolekcji jest ich dość mało.
Baśka ma pomalowane paznokietki u rąk i u nóg na różowo, osobiście nie przepadam za tym kolorem, ale do niej chyba pasuje.
Zestaw w jakim zakupiłam lalkę składał się z: lalki, sukienki, bucików, stojaka i certyfikatu.
Widać, że Basia zatęskniła za swoją trumienką i nie może się bez niej obyć ;) Ja tym czasem żegnam się z Wami cieplutko i dziękuję za odwiedziny. Dobranoc :)
Nigdy nie przyglądałam się, co ta Basia ma na sukience, bardzo mi się podoba :) Gratuluję takiego pięknego nabytku :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, lubie mold Lara/Ana :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że trzymasz w pudle, popieram!
Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem jej lub HH 2008, w końcu zdecydowałam się na tą drugą. Myślę jednak, że tą też warto mieć w swojej kolekcji, właśnie choćby dla tej sukni.
OdpowiedzUsuńMam tę lalunię i faktycznie jej sukienka jest bardzo ciekawa. Wersja AA też jest bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńAle zanim zaczęłam zbierać lalki, jej twarz w ogóle mi się nie podobała ;-)
Kiedyś byłam bliska wylicytowania jej, no ale niestety nie udało się;/
OdpowiedzUsuńBardzo ładna lalka:)
Fajnie ze ja masz ja chciałam w zeszłym roku ja kupić cena wydawała mi sie dość wysoka chyba w Realu ja widziałam za 150 zł wiec zrezygnowałam moze kiedyś kupie ją taniej...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witam, jestem tu nowa. Lalka jest cudowna, na żywo wygląda jeszcze lepiej. Ale ja bym nie umiała trzymać lalek w pudełkach, podziwiam za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą "sztywniarę"- w pudle, bo nie mam na nią nigdzie miejsca. Szczerze to wcale za nią nie przepadam. Jak na lalkę "symbol" to nic z niej szczególnego.
OdpowiedzUsuńMa piękny makijaż i kusi mnie, żeby po wyjęciu jej z pudła zafundować jej inny strój.
Chyba większość kolekcjonerów ma tą lalkę ;p
OdpowiedzUsuńMoja do tej pory nie opuściła swojego pudła ;)
To chyba nieliczna z lalek która powinna mieszkać w swojej trumience - kieca jest olbrzymia i siłą rzeczy zajmuje kawał miejsca a cały urok w obrazkach na materiale.
OdpowiedzUsuń