19 czerwca 2011

straszne zaniedbanie

Hmm ale ten czas szybko leci. Nie wiedziałam, że tak dawno mnie nie było. Wydawało mi się jakbym nie była tu z…  yyy dwa miesiące. Naprawdę… Mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli nie to trudno… Moja strata. Postaram się nadrobić wszystkie zaległości, bo strasznie sobie poleciałam w kulki. Będą wpisy, ponieważ w czasie tych kilku miesięcy wzbogaciłam się o parę lalek. Żebym miała czyste sumienie, a żebyście Wy nie myśleli, że olewam to, co robię spróbuję usprawiedliwić moją długą nieobecność. Otóż jak wiecie, ja się jeszcze uczę. Teraz już oczywiście nie, bo przecież będę mieć wakacje, ale przez te kilka miesięcy zaliczałam wszystko, co się dało, żeby uzyskać świadectwo z czerwonym paskiem (nie wiem, czemu, ale strasznie mnie to jeszcze kręci jak mam coś innego na papierze niż inni). Żeby nie było dopięłam swego, zresztą jak zawsze. Otrzymałam kilka dyplomów, zachowanie wzorowe i jestem zadowolona z siebie (w końcu jakaś motywacja). Mimo tego, że nie doczekałam się żadnej wycieczki szkolnej, w lutym dostałam prezent od lekarza – skierowanie do szpitala. Tak, więc, nie mam co marudzić, byłam 3 dni poza domem bez moich lalek i Internetu. Dowiedziałam się, że mam cukrzyce typ II, niedoczynność tarczycy i zespół PCO. Oczywiście nie roztkliwiam się nad tym, gdyż większa połowa społeczeństwa na to cierpi. W między czasie starałam się dostać do forum dollplaza, gdyż uważałam, że super było by być członkiem czegoś tak wspaniałego jak forum dla ludzi, których łączy pewna pasja. Mimo starań nie dostałam się ze względu na to, że nie ukończyłam jeszcze 18 lat. Cóż… Poczekam jeszcze. Przecież tak mało mi zostało… Dam radę. Chyba... Tymczasem będę się z Państwem już żegnać… Mam nadzieje, że nie zapomnieliście już o mnie. A jeśli tak się stało, to możecie być pewni, że mój powrót będzie głośny. A jak nie głośny to strasznie lalkowy!!! ;) Ciauu

3 komentarze:

  1. Oj, jeszcze się dostaniesz na DP. Wracaj do zdrowia i nie wybywaj na zbyt długo. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wracaj nam do zdrowia kobitko:) Czekam już niecierpliwie na kolejny lalkowy wpis. I więcej proszę nas już nie zostawiać:) A i gratuluję paska:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nareszcie jesteś! Już myślałam, że wpadłaś w tę dziurę ozonową, co teraz jest niby większa niż zwykle ;D A na serio, kilka razy zaglądałam i dziwiłam się, gdzie na tak długo przepadłaś. Szczęście, że wróciłaś, zdrowiem się nie przejmuj, da się z tym żyć no i gratuluję wybitnych wyników w szkole! Bloguj nam tu dalej, czekamy na wpisy :)

    OdpowiedzUsuń